Lindorfówna Zofia

Lindorfówna Zofia
Data urodzenia:
1905-02-12 Lublin
Data śmierci:
1975-01-03 Warszawa

aktorka;

Właściwie Zofia Lindorf, 1° v. Węgrzyn, 2° v. Dziewałtowska-Gintowt, 3° v. Martyka.  Była córką Karola Lindorfa i Anny z Bończa-Waśniewskich, żoną Józefa Węgrzyna , potem Aleksandra Dziewałtowskiego-Gintowta, prawnika, nast. Stefa­na Martyki. Od 1913 mieszkała w War­szawie. Tu ukończyła Gimn. im. Konopnickiej, a w 1922 Kursy Wokalno-Dramatyczne H.J. Hryniewieckiej. W tym samym roku, po popisie szkolnym została zaangażowana przez L. Solskiego do T. Rozmaitości, gdzie 17 X 1922 debiutowała rolą Janiny (Sublokatorka). Odtąd, przez cały okres dzia­łalności scen. związana była z t. warszawskimi. W zespole Rozmaitości pozostała do 1924, nast. do 1939 była przede wszystkim aktorką T. Narodowe­go, choć występowała też często na innych scenach T. Miejskich: Nowego i Letniego. Od 1934, po połączeniu zespołów w koncernie TKKT, grała też w T. Polskim i T. Małym, na tych scenach wy­stępowała także niekiedy po rozdzieleniu zespołów w 1936; np. w grudniu t.r. i w maju 1938 w Weselu Figara w T. Polskim; 2 IX 1939 brała jeszcze udział w prem. Baby-dziwo w T. Nowym. Sporadycznie tylko wyjeżdżała na gościnne wystę­py, np. w 1923 z zespołem T. Rozmaitości do Płocka, 1926 tamże z J. Węgrzynem, w 1931 do Lwowa i Krakowa, w 1936 do Wilna i Łodzi, 1938 z zespołem T. Narodowego do Krakowa. Była przed wojną popularną aktorką film.; zagrała m.in. w Iwonce (1925), Tajemnicy skrzynki pocztowej (1928), Zofię w Halce (1930), Ritę Szeliżankę w Trędo­watej (1936) i Ordynacie Michorowskim (1937). W okresie okupacji niem., aż do powstania warsz., pracowała jako kelnerka w „Cafe Bodo” i „U Akto­rek”. Okres od sierpnia 1944 do września 1945 spędziła na tułaczce w Radomiu, Zakopanem, Na­łęczowie, Podkowie Leśnej. W październiku 1945 wróciła do Warszawy i została zaangażowana do T. Polskiego, od 1957 grała w T. Narodowym, w 1967 z powodu choroby serca przeszła na rentę. Udzielała potem pryw. lekcji kandydatom na studia aktorskie. W maju 1973 otrzymała tytuł członka zasłużonego SPATiF-ZASP, 14 VII t.r. odbył się jubileusz jej pięćdziesięciolecia pracy artystycznej. Od pierwszych występów na scenie zwracała uwagę swą powierzchownością: „niezmiernie urodziwa, prawdziwej świeżości młódka, o ślicznym, natural­nym uśmiechu i równie naturalnym uroku” wspo­minał H. Szletyński („Teatr”), zauważając przy tym, że „nie zdradzała zmysłu technicznego i zbywało jej na wyrazistości”. W pierwszym okresie „brako­wało jej nie tylko techniki, ale i aktorskiego otwo­rzenia się, aby sprostać Infantce w „Cydzie”, nie była nawet w pełni przekonywająca jako Zosia w „Dziadach”. Jednakże już w 1924 sprawozdawca „Prze­glądu Teatralnego i Filmowego” stwierdził, że „pra­cą inteligentną i racjonalną rozwija wrodzone zdol­ności. Tworzy szereg miłych postaci owianych tchnieniem młodości i czaru, zwłaszcza w „Poskro­mieniu złośnicy” jako Bianka zachwyca urokiem i li ryzmem szczerym”. Wydaje się jednak, że przede wszystkim mnogość i różnorodność ról granych już od pierwszego sez., opieka i pomoc J. Węgrzyna w opanowaniu arkanów sztuki aktorskiej, ponadto praca pod kier. takich reżyserów, jak K. Kamiński czy J. Osterwa przyniosły widoczne efekty. Wśród ról komediowych i charakterystycznych, salonowych i współczesnych, lekkich i poważniejszych uzna­niem cieszyły się m.in. Helenka (Grube ryby), Rózia (Dożywocie), Fiorenza (Nieprzyjaciółka), Agata (Rozkosz uczciwości), Helena (Pan Jowialski), Bro­nia (Dzień jego powrotu), Gabriela (Rozbitki), Hra­bina (Wesele Figara), Eboli (Don Carlos), Raina (Żołnierz i bohater). Nazywano ją „aktorką Szaniawskiego”, wystąpiła bowiem w trzech praprem. jego utworów: jako Med w Żeglarzu, Helena w Forte­pianie i Helena w Moście. W roli Gaspariny (Ależ to nie na serio) „pokazała dużą skalę swego talentu” (J. Ciecierski), jako jedna z Dam (Trzy asy i jedna dama) była wg Boya „na przemian zalotna, roze­śmiana, siostrzana, macierzyńska, trzeźwa, marząca, zmysłowa, słaba, wygrała wszystkie pokusy wesołej wdówki”. W 1932 w roli Racheli (Wesele) „sprawiła miłą niespodziankę, mówiła wiersz bez fałszywego patosu, z poczuciem stylu i prawdziwego wzrusze­nia” (A. Słonimski). Tak więc po dziesięciu latach na scenie „dało się stwierdzić pełną dojrzałość i umiejętność przekazywania swego naturalnego i nienaruszonego czaru niewieściego” (H. Szletyń­ski). W 1938 po roli Tamary w Buncie Absalona A. Grzymała- Siedlecki stwierdził: „ostatnie dwa – trzy lata jej pracy to prawdziwa rozkosz dla mi­łośników teatru. Talent jej rośnie, bujnieje, pełnieje, zakwita. Grała Tamarę z głębokim przejęciem, grała serdecznie, dojmująco”.
W okresie powojennym do najciekawszych jej ról w T. Polskim zaliczano: Anielę Bydgoską (Majątek albo imię), Kupawinę (Wilki i owce), Marię (Dom pod Oświęcimiem), Panią Ford (Wesołe kumoszki z Windsoru), Podkomorzynę (Powrót posła), Joannę (Dom kobiet”), którą grała też podczas występów tego teatru w Londynie (1957); w T. Narodowym zaś: Elektorową (Książę Homburg), Annę Pawłowną (Żywy trup), Podstolinę (Szkoła obmowy) i ostatnią – Dobrójską (Śluby panieńskie), w której „prezen­towała klasę, jaką już niewielu aktorów w tym okresie mogło się poszczycić” (J. Ciecierski). W pamięci A. Grodzickiego pozostała jako aktorka „kameralna, liryczna, pociągająca urodą o łagodnym wdzięku, rozjaśniona ciepłym uśmiechem, ujmująca prostotą i szczerością gry”. Od 1959 była członkiem Tow. Filologii Klasycznej. Na Uniw. Warsz. pro­wadziła dorywczo zajęcia z recytacji klasyków li­teratury greckiej i rzymskiej. Swe pamiętniki prze­kazała Bibl. Narodowej.

Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1900-1980 t.II, PWN Warszawa 1994


Źródła:
1)

aktorka;

Właściwie Zofia Lindorf, 1° v. Węgrzyn, 2° v. Dziewałtowska-Gintowt, 3° v. Martyka.  Była córką Karola Lindorfa i Anny z Bończa-Waśniewskich, żoną Józefa Węgrzyna , potem Aleksandra Dziewałtowskiego-Gintowta, prawnika, nast. Stefa­na Martyki. Od 1913 mieszkała w War­szawie. Tu ukończyła Gimn. im. Konopnickiej, a w 1922 Kursy Wokalno-Dramatyczne H.J. Hryniewieckiej. W tym samym roku, po popisie szkolnym została zaangażowana przez L. Solskiego do T. Rozmaitości, gdzie 17 X 1922 debiutowała rolą Janiny (Sublokatorka). Odtąd, przez cały okres dzia­łalności scen. związana była z t. warszawskimi. W zespole Rozmaitości pozostała do 1924, nast. do 1939 była przede wszystkim aktorką T. Narodowe­go, choć występowała też często na innych scenach T. Miejskich: Nowego i Letniego. Od 1934, po połączeniu zespołów w koncernie TKKT, grała też w T. Polskim i T. Małym, na tych scenach wy­stępowała także niekiedy po rozdzieleniu zespołów w 1936; np. w grudniu t.r. i w maju 1938 w Weselu Figara w T. Polskim; 2 IX 1939 brała jeszcze udział w prem. Baby-dziwo w T. Nowym. Sporadycznie tylko wyjeżdżała na gościnne wystę­py, np. w 1923 z zespołem T. Rozmaitości do Płocka, 1926 tamże z J. Węgrzynem, w 1931 do Lwowa i Krakowa, w 1936 do Wilna i Łodzi, 1938 z zespołem T. Narodowego do Krakowa. Była przed wojną popularną aktorką film.; zagrała m.in. w Iwonce (1925), Tajemnicy skrzynki pocztowej (1928), Zofię w Halce (1930), Ritę Szeliżankę w Trędo­watej (1936) i Ordynacie Michorowskim (1937). W okresie okupacji niem., aż do powstania warsz., pracowała jako kelnerka w „Cafe Bodo” i „U Akto­rek”. Okres od sierpnia 1944 do września 1945 spędziła na tułaczce w Radomiu, Zakopanem, Na­łęczowie, Podkowie Leśnej. W październiku 1945 wróciła do Warszawy i została zaangażowana do T. Polskiego, od 1957 grała w T. Narodowym, w 1967 z powodu choroby serca przeszła na rentę. Udzielała potem pryw. lekcji kandydatom na studia aktorskie. W maju 1973 otrzymała tytuł członka zasłużonego SPATiF-ZASP, 14 VII t.r. odbył się jubileusz jej pięćdziesięciolecia pracy artystycznej. Od pierwszych występów na scenie zwracała uwagę swą powierzchownością: „niezmiernie urodziwa, prawdziwej świeżości młódka, o ślicznym, natural­nym uśmiechu i równie naturalnym uroku” wspo­minał H. Szletyński („Teatr”), zauważając przy tym, że „nie zdradzała zmysłu technicznego i zbywało jej na wyrazistości”. W pierwszym okresie „brako­wało jej nie tylko techniki, ale i aktorskiego otwo­rzenia się, aby sprostać Infantce w „Cydzie”, nie była nawet w pełni przekonywająca jako Zosia w „Dziadach”. Jednakże już w 1924 sprawozdawca „Prze­glądu Teatralnego i Filmowego” stwierdził, że „pra­cą inteligentną i racjonalną rozwija wrodzone zdol­ności. Tworzy szereg miłych postaci owianych tchnieniem młodości i czaru, zwłaszcza w „Poskro­mieniu złośnicy” jako Bianka zachwyca urokiem i li ryzmem szczerym”. Wydaje się jednak, że przede wszystkim mnogość i różnorodność ról granych już od pierwszego sez., opieka i pomoc J. Węgrzyna w opanowaniu arkanów sztuki aktorskiej, ponadto praca pod kier. takich reżyserów, jak K. Kamiński czy J. Osterwa przyniosły widoczne efekty. Wśród ról komediowych i charakterystycznych, salonowych i współczesnych, lekkich i poważniejszych uzna­niem cieszyły się m.in. Helenka (Grube ryby), Rózia (Dożywocie), Fiorenza (Nieprzyjaciółka), Agata (Rozkosz uczciwości), Helena (Pan Jowialski), Bro­nia (Dzień jego powrotu), Gabriela (Rozbitki), Hra­bina (Wesele Figara), Eboli (Don Carlos), Raina (Żołnierz i bohater). Nazywano ją „aktorką Szaniawskiego”, wystąpiła bowiem w trzech praprem. jego utworów: jako Med w Żeglarzu, Helena w Forte­pianie i Helena w Moście. W roli Gaspariny (Ależ to nie na serio) „pokazała dużą skalę swego talentu” (J. Ciecierski), jako jedna z Dam (Trzy asy i jedna dama) była wg Boya „na przemian zalotna, roze­śmiana, siostrzana, macierzyńska, trzeźwa, marząca, zmysłowa, słaba, wygrała wszystkie pokusy wesołej wdówki”. W 1932 w roli Racheli (Wesele) „sprawiła miłą niespodziankę, mówiła wiersz bez fałszywego patosu, z poczuciem stylu i prawdziwego wzrusze­nia” (A. Słonimski). Tak więc po dziesięciu latach na scenie „dało się stwierdzić pełną dojrzałość i umiejętność przekazywania swego naturalnego i nienaruszonego czaru niewieściego” (H. Szletyń­ski). W 1938 po roli Tamary w Buncie Absalona A. Grzymała- Siedlecki stwierdził: „ostatnie dwa – trzy lata jej pracy to prawdziwa rozkosz dla mi­łośników teatru. Talent jej rośnie, bujnieje, pełnieje, zakwita. Grała Tamarę z głębokim przejęciem, grała serdecznie, dojmująco”.
W okresie powojennym do najciekawszych jej ról w T. Polskim zaliczano: Anielę Bydgoską (Majątek albo imię), Kupawinę (Wilki i owce), Marię (Dom pod Oświęcimiem), Panią Ford (Wesołe kumoszki z Windsoru), Podkomorzynę (Powrót posła), Joannę (Dom kobiet”), którą grała też podczas występów tego teatru w Londynie (1957); w T. Narodowym zaś: Elektorową (Książę Homburg), Annę Pawłowną (Żywy trup), Podstolinę (Szkoła obmowy) i ostatnią – Dobrójską (Śluby panieńskie), w której „prezen­towała klasę, jaką już niewielu aktorów w tym okresie mogło się poszczycić” (J. Ciecierski). W pamięci A. Grodzickiego pozostała jako aktorka „kameralna, liryczna, pociągająca urodą o łagodnym wdzięku, rozjaśniona ciepłym uśmiechem, ujmująca prostotą i szczerością gry”. Od 1959 była członkiem Tow. Filologii Klasycznej. Na Uniw. Warsz. pro­wadziła dorywczo zajęcia z recytacji klasyków li­teratury greckiej i rzymskiej. Swe pamiętniki prze­kazała Bibl. Narodowej.

Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1900-1980 t.II, PWN Warszawa 1994

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *