aktor, reżyser, dyrektor teatru;
Właściwie Antoni Leonard Różycki. Był synem Józefa R., burmistrza Łukowa, nast. prezydenta Siedlec, oraz Zofii, mężem najpierw Marii Dunikowskiej z domu Fertner , potem Marii Fickiej. Uczył się w gimn. w Siedlcach, gdzie występował w t. szkolnym. Był wolnym słuchaczem filozofii na Uniw. Jagiell., potem wstąpił do Klasy Dram. przy Warsz. Tow. Muz. i ukończył ją w 1905. W tymże roku zaangażowany przez M. Gawalewicza do teatru w Łodzi, zaczaj tam występować w październiku 1905 i grał w sez. 1905/06; w kwietniu 1906 z zespołem łódz. występował w Petersburgu, a od maja t.r. w sali Filharmonii w Warszawie. W sez. 1906/07 i 1907/08 występował w T. Małym w Warszawie, nadal pod dyr. Gawalewicza, i zagrał m.in. Aloszę (Dzieci Waniuszyna, 1906), Zbyszka (Moralność pani Dulskiej, 1907); z zespołem T. Małego był na gościnnych występach w 1907 m.in. w Lublinie (luty, wrzesień), Kaliszu (kwiecień), Kijowie (październik). Na sez. 1908/09 i 1909/10 zaangażował się do T. Miejskiego w Krakowie, gdzie grał przeważnie niewielkie role, np. Józefa (Tamten), Bena (Judyta F. Hebbla,), Lykarta (Małżeństwo z musu). W sez. 1910/11 występował w T. Polskim w Łodzi pod dyr. A. Zelwerowicza, m.in. jako Leon (Sen srebrny Salomei), w tym zespole rozpoczął także sez. następny. (Według wspomnień samego R., właśnie Zelwerowicz miał największy wpływ na ukształtowanie się jego aktorskiej osobowości). Po spaleniu się t. łódz. w październiku 1911, przeniósł się do Warszawy i zaangażował do organizowanego przez F. Rychłowskiego T. Zjednoczonego. W zespole tego teatru pozostał do końca sez. 1911/12; w przedstawieniu inaug. 19 XII 1911 grał Dziennikarza (Wesele), później m.in. Heliogabala (Irydion), Dorębę (Gwałtu, co się dzieje); w maju i w czerwcu 1912 z T. Zjednoczonym występował w T. Miejskim w Kaliszu, a we wrześniu i październiku w Płocku. W sez. 1912/13 pocz. był w warsz. T. Małym, a od marca 1913 w zespole farsy WTR. Na scenach T. Letniego i Nowego grał role amantów w lekkich komediach i farsach, np. Armanda (Czerwona maska), Roberta (Polka w Ameryce), Jana (Papa); dublował J. Osterwę, np. w roli Nur-al-Dina (Sumurun). Od sierpnia 1915 do wiosny 1916 był w Zarządzie Zrzeszenia Farsy WTR. Od poł. kwietnia 1916 zaczął występować w T. Rozmaitości, a od 25 V t.r. przeszedł na stałe do jego zespołu; w sierpniu 1916 zagrał tu, zwracając na siebie uwagę krytyki, Antosia Majewskiego (Młody las). Na pocz. 1917 grał gościnnie Fantazego w T. Polskim w Łodzi. W sez. 1919/20 i 1920/21 występował w zespole Reduty, nast. znowu w Rozmaitościach. Na sez. 1921/22 i 1922/23 zaangażował go A. Szyfman do T. Polskiego i Małego; grał m.in. Sir Chilterna (Mąż idealny), Horacego (Hamlet), Poetę (Wesele). Od sez. 1923/24 do końca 1931/32 występował w warsz. T. Miejskich (od 1931 pod zarządem zrzeszenia aktorów), gł. w T. Letnim i Narodowym. Wyjeżdżał wówczas na gościnne występy: z T. Narodowym w listopadzie 1924 występował w Kaliszu; sam – w styczniu 1927 grał w T. Małym we Lwowie, w czerwcu 1928 w T. Kameralnym w Łodzi, w czerwcu 1929 w Wilnie, w sierpniu 1930 w T. Nowym w Poznaniu i w T. Miejskim w Bydgoszczy. Ponadto w 1925 występował w nocnym t. Szkarłatna Maska w Warszawie, a w styczniu 1928 reżyserował program rewiowy Confetti w t. Nowe Perskie Oko. Od maja 1932 występował w warsz. T. Małym, w sez. 1932/33 w T. Nowym w Poznaniu. Po powrocie do Warszawy, od 10 V 1933 grał w T. Kameralnym (Wiktor Krogulski – Zabawka), nast. od sierpnia t.r. w T. Letnim, a w sez. 1933/34 w T. Narodowym. Od 1934 do 1939 występował na scenach pod zarządem TKKT, przede wszystkim w T. Narodowym i Nowym oraz Letnim. W tym czasie grał gościnnie: w lutym i marcu 1937 w T. Miejskim w Łodzi, a w czerwcu 1938 z T. Narodowym z przedstawieniem Skiza w T. im. Słowackiego w Krakowie. Podczas okupacji niem. w teatrze nie występował. Pracował jako kelner w warsz. kawiarniach – najpierw „Mon Cafe”, później „U Aktorek”; po powstaniu warsz. wysiedlony, mieszkał w Końskich. W poł. lutego 1945 stanął na czele teatru w Lublinie, a od 5 III t.r. dostał nominację na dyr. T. Miejskiego, który rozpoczął działalność 20 III 1945 prem. Skiza w jego reżyserii (grał Tola). Prowadził ten teatr do 30 V 1947; za jego dyr. scena lub. prezentowała wysoki poziom artyst., miała dobry zespół i duże powodzenie. Reżyserował tu także Papę (1945) i grał w nim rolę tyt.; poza tym grał m.in. Dyrektora (Matura), Pawła (Ziemia nieludzka), Doktora Dillera (Przyjaciel nadejdzie wieczorem). Następnie wrócił do Warszawy i na sez. 1947/48 zaangażował się do Miejskich T. Dramatycznych; grał Garcina (Przydrzwiach zamkniętych), Hrabiego Wacława (Mąż i żona), w sez. 1948/49 występował w T. Klasycznym, m.in. jako Karol (Seans), a także dorywczo w kabarecie lit. „Ani Be ani Me”. Od jesieni 1949 do końca życia należał do zespołu T. Polskiego w Warszawie; najlepsze role z tego okresu, grane na scenie T. Kameralnego: Profesor Sieriebriakow (Wujaszek Wania, 1953), Filint (Mizantrop, 1954) i ostatnia jego rola: Eryksymach (Obrona Ksantypy, 1958). W 1951 grał gościnnie w warsz. T. Narodowym Księcia Modeny (Sułkowski). Trzykrotnie obchodził jubileusze pracy artyst.: trzydziestolecie 25 III 1938 w roli Hrabiego Flavii (Dar poranka) w T. Narodowym w Warszawie, czterdziestolecie 13 V 1947 w roli Mecenasa (Adwokat i róże) w T. Miejskim w Lublinie i sześćdziesięciolecie w sez. 1964/65 w T. Polskim w Warszawie.Był aktorem film.; grał w filmach pol.: Chcemy męża (1916), Mężczyzna (1918), w 1932-37 w dziesięciu filmach, m.in. Czarna perła, Wierna rzeka, Dziewczęta z Nowolipek. Współpracował też przez wiele lat z PR; od 1926 często brał udział jako aktor w słuchowiskach i przedstawieniach radiowych. Jako pedagog współpracował w okresie międzywojennym ze szkołami teatr. w Warszawie: Szkołą Gry Scen. H. Ossorji (1926-28) oraz Kursami Wokalno-Dram. H.J. Hryniewieckiej. Był członkiem zasłużonym SPATIF-ZASP, laureatem Nagrody Państw. II st. (1955).Należał do grona najsłynniejszych amantów, „pierwszych kochanków” i „salonowych lwów” sceny pol.; „kradł serca dwom, trzem pokoleniom warszawianek” – pisał A. Grzymała-Siedlecki („Świat aktorski moich czasów”). Predestynowały go do tych ról znakomite warunki zewnętrzne. Jasnowłosy, wysoki, zgrabny, o harmonijnej męskiej budowie, był zawsze elegancki, wręcz wytworny (jak sam mówił, frak był jego „zbroją” sceniczną); odznaczał się też wdziękiem ruchów i gestów i tzw. „czarującym” spojrzeniem; głos miał miękki, „aksamitny”, wibrujący, a równocześnie, pełen głębokich tonów oraz nienaganną dykcję. „Głos to był pełen ciepła, o głębokiej konsystencji, pełen męskiego czaru, uwodzicielski i zmysłowy, podatny ekspresji. Taki urzekający baryton niektórzy nazywają mahoniowym” – pisał H. Szletyński. Amantów zaczął grać od początków kariery, już w T. Małym Gawalewicza; potem w zespole farsy WTR grał gł. amantów komediowych, a w T. Rozmaitości tzw. amantów lirycznych. Według Szletyńskiego „rozwój talentu, ewolucyjne wyzbycie się sztywności wcześniejszego okresu pozwoliły Różyckiemu ogarniać niemałą rozpiętość i stać się „znakomitym aktorem komediowym”. Na scenie T. Letniego odgrywał podobną rolę, jak J. Węgrzyn w Narodowym lub K. Junosza-Stępowski w Polskim. „Nie tyle umiał na scenie kochać, ile być kochanym. Kochanym z tej i z tamtej strony rampy” – pisał Grzymała-Siedlecki („Świat aktorski moich czasów”). „Nieomylnie wiedział, jaka poza, jaki ruch, jakie nabrzmienie głosu największą ilość mu przysporzy wielbicielek z sali widzów, a jak najbardziej przekonywającym się stanie w sytuacji na scenie”. „Wykradał serca” – „niezawodnymi uśmiechami, narkozą swego głosu, domyślnymi spojrzeniami, spokojem upewnionego o zwycięstwie donżuana”, w dialogach urzekał „kunsztem konwersacji scenicznej”. Według tego samego krytyka, R., przez długie lata aktor niezawodny i ulubieniec publiczności, eksploatowany najczęściej w dość nieciekawych rolach typowych amantów w banalnych farsach i komediach, największe osiągnięcia miał w 1. trzydziestych; „zmysł aktorski obudził się w nim naprawdę dopiero wtedy, gdy zaczął grać ludzi poważniejszego nieco wieku. Okazało się, że może ze siebie wydobyć struny, o jakie sam siebie może nie podejrzewał – i to w zakresie zarówno humoru, jak i rejestru ocierającego się o dramat”; często były to role „stateczniejszych mężów, starszych kawalerów czy młodych ojców”. Do najwybitniejszych należały: Hrabia Gaston de Larzac (Papa, 1923), Robert Masselin (Dzwonek alarmowy, 1923), o której T. Kończyc pisał, że R., potrafił w niej osiągnąć „nieskazitelną czystość”, Pan de Prunelles (Rozwiedźmy się, 1926), Gino Ricardi (Niewierna, 1927), Artur Dolmen (Wywczasy Don Juana, 1929), Tibor (Niebieski lis, 1930), Hektor (Dom serc złamanych, 1930), Jerzy Olendzki (Dzika pszczoła, 1932), Artur Delaney (Chcę właśnie ciebie, 1933), Władysław (Czwarty do brydża, 1934), Lord Windermere (Wachlarz lady Windermere, 1935) oraz najsłynniejsza – Tolo (Skiz, 1937); przez większość krytyków oceniany był jako najlepszy wykonawca tej roli, w której dał „syntetyczny portret starzejącego się donżuana i hedonisty” (Szletyński). Najlepszą rolą R., po II wojnie świat. był Profesor Sieriebriakow w Wujaszku Wani (1953), oceniany jako prawdziwa kreacja; było to „wcielenie starczego egocentryzmu” (S. Marczak-Oborski); wg J. Fruhlinga „postać wstrząsająco ludzka”, w której „oschłość egoisty przekonanego o swej wyjątkowości, tę niemożność rozumienia czegokolwiek, co pozostaje poza własną osobą, własnymi interesami i sprawami, ukazał Różycki w całej jaskrawości i brutalnej sile”
Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1900-1980 t.II, PWN Warszawa 1994