śpiewak,pedagog;
Właściwie Józef Stanisław Woliński. Był synem urzędnika sądowego Jana W. i Marii z Hussakowskich. Żoną jego była Romualda z Piwińskich. Ich syn Zbigniew był chórzystą opery poznańskiej. W 1911 W. ukończył seminarium nauczycielskie we Lwowie, śpiewał w chórze akademickim. W 1911-15 pracował jako aplikant w Wydz. Krajowym we Lwowie. Podczas I wojny świat. został zmobilizowany do armii austr. i odbył kampanię włoską. Po powrocie do Lwowa rozpoczął naukę śpiewu u H. Green-Skazowej i 1 XI 1919 debiutował w T. Miejskim w partii Radamesa (Aida). Został zaangażowany i w 1920 śpiewał m.in. patrię Turiddu (Rycerskość wieśniacza). Podjął wtedy studia w konserwatorium Pol. Tow. Muz. we Lwowie (śpiew u A. Dianniego, skrzypce u R. Perutza). Zaangażowany przez E. Młynarskiego, w sez. 1920/21 i 1921/22 był solistą T. Wielkiego w Warszawie; występował także gościnnie m.in. w Poznaniu i Krakowie (1922). W tym okresie (1920) w informacjach dotyczących niewątpliwie W. podano kilkakrotnie imię Stanisław; od 1921 używał już stale imienia Józef. Od września 1922 do czerwca 1925 był czołowym tenorem T. Wielkiego w Poznaniu. W 1923 śpiewał gościnnie w Wilnie. W 1925 wyjechał na konsultacje wokalne do G. Tessariego do Mediolanu. Po powrocie występował gościnnie we Lwowie (grudzień 1926), często w Warszawie (sez. 1927/28), najczęściej w Poznaniu (1926-28), a także w Katowicach (styczeń 1929). Później śpiewał w Filadelfii, w przedstawieniach operowych prowadzonych przez A. Rodzińskiego; od września 1929 był solistą tamtejszej opery, której dyr. był wtedy E. Młynarski. Wkrótce jednak wrócił do kraju i od listopada 1929 znów występował gościnnie gł. w Poznaniu, a także w Krakowie (m.in. 1933, 1935). Od września 1935 był już na stałe związany z operą poznańską. W 1937 wystąpił gościnnie w T. Wielkim w Warszawie. Podczas okupacji niem. wraz z grupą artystów pozn. znalazł się w Warszawie; w programach muzyki operowej śpiewał w kawiarniach, m.in. w Lucynie (luty 1943) i u Lourse’a (w cyklu Opery u Lourse’a pod kier. Z. Latoszewskiego). Po wojnie przystąpił do pracy artyst. w Poznaniu, śpiewał tam na koncertach (kwiecień, maj 1945) i w T. Wielkim, gdzie do końca sez. 1946/47 dyr. Z. Latoszewski powierzał mu najpoważniejsze partie tenorowe w kolejnych premierach. O jego ówczesnych występach pisał Z. Sitowski: „słuchało się go z przyjemnością, zachował młodzieńczą świeżość głosu i pełną blasku górę”. W 1950-59 wykładał na Wydz. Wokalnym w pozn. PWSM, potem dawał jeszcze lekcje prywatne.
W swym obszernym repertuarze operowym miał wielkie partie tenorowe, takie jak: Eleazar (Żydówka), Kawaler des Grieux (Manon), Manrico (Trubadur), tyt. w Fauście, Rudolf (Cyganeria), Gerald (Lakme), Ryszard (Bal maskowy), Kalaf (Turandot), Stefan (Straszny dwór). Z mniejszym powodzeniem wykonywał partie wagnerowskie, jak tyt. w „Lohen-grinie”: „panuje nad trudnościami wokalnymi partii, ale nie porusza żywiej wyobraźni słuchacza i widza z powodu jednostajności i niewyrazistości frazowania scenicznego”, pisano w „Muzyce” w 1927 po występie W. w Warszawie. Wybornie natomiast czuł styl bel canto. S. Wiechowicz pisał, że w partii Edgara (Łucja z Lammermooru) „znalazł duże pole do popisu i wyzyskał je znakomicie. Aktorsko dał postać dobrze przemyślaną i wyraźnie przeprowadzoną. Można tę rolę zaliczyć do najlepszych w jego repertuarze”. Obok popisowych partii wykonywanych na wielu scenach, śpiewał takie, jak: Wacław (Maria H. Opieńskiego), Alfred (Zemsta nietoperza), tyt. we Fra Diavolo, Ferrando (Cosi fan tutte), Pasterz (Zamarłe oczy), Doman (Legenda Bałtyku), Wilhelm Meister (Mignon). Jego nośny, o wyrównanym brzmieniu tenor odznaczał się nadzwyczaj piękną barwą. Miał dobre warunki sceniczne. W 1. dwudziestych zdobył w Poznaniu dużą popularność i długo ją zachował.
Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1900-1980 t.II, PWN Warszawa 1994